Jakimś cudem trafiłam na sklep zagraniczny internetowy i znalazlam to...
Kłódeczka bling bling. Szkoda tylko, że to tylko pierścionek :p
Plus jak ja mogłam zapomnieć o moim jednym z ulubieńszych sweet sklepów sprzed paru lat!
poduszki z Davida and Goliath'a:
________________________________________________________________
no dobra, może i jest różowa oczojebna plus futrzana, ale kto by takiej nie chciał?
I jakoś poduszkowo się zrobiło.
Więc na dokładkę (tak nawet w klimacie muffinkowo słodkim)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz